8/23/2016

CHIŃSKI PATROL!


A więc dziś notka o...chińskim patrolu! :)
Możliwe, że niektórzy z Was już domyślają się o co chodzi.
Przedstawię Wam jedną ciekawą sytuację i założę się,że 
niektórzy z Was mieli podobnie! :)
Historia która dzisiaj opisuję już miała miejsce kilka razy w moim życiu.
Proszę podejść do niektórych słów z dystansem :D


Mianowicie w mojej dzielnicy otworzono całkiem niedawno chiński market.
Oczywiście wszyscy super zadowoleni, że będzie wszystko tanio (polska cebula).
Jakiś czas później wybrałam się tam z przyjaciółką aby zobaczyć co tam jest 
i jak to mniej więcej wygląda. Na wejściu zobaczyłam, że nie ma tam żadnego
chińczyka tylko sami polacy (chodzi o personel). Nie powiem ucieszyłam się
bo ludzie z tamtych stron mają tendencję do chorej kontroli. I w tym rzecz!
Gdy weszłam w pierwszą alejkę zobaczyłam właściciela sklepu (oczywiście 
chińczyka...) ale pomyślałam sobie,że może drugi raz tak nie będzie i będę mogła 
w spokoju zrobić zakupy. Niestety myliłam się. Gdy tylko zobaczył, że młoda
osoba coś ogląda od razu w głowie włączył mu się alarm.
"O CHIŃCZYK PATRZ UWAGA ONA ZARAZ COŚ UKRADNIE!!!"

I jak mu jego alarm nakazał mnie pilnować tak też zrobił! Chodził za mną
krok w krok co najmniej jakbym poszła z nim na te zakupy :D
Ja rozumiem kontrola kontrolą ale tam nie było prawie nic cennego,
no bo co? kolczyki,gumki,spinki i inne duperele po parę groszy.
Tak więc podczas moich zakupów zyskałam kompana do zakupów!
I o dziwo to facet i nie trzeba go zmuszać! :D
Także ten jeśli jesteś młody i nie masz znajomych to idź do chińskiego 
marketu! Moje zakupy robiłam na szybko byleby tylko wyjść...
Nienawidzę zakupów pod presją!!! Wyobraźcie sobie to, że jesteście 
na zakupach i cały czas po alejkach koło Was chodzi obcy facet,który 
myśli, że zaraz coś zawiniesz i patrzy ci na ręce....jednym słowem
MASAKRA:/

8/22/2016

TA DZIEWCZYNA


Dotarliśmy do końca tej wspaniałej trylogii!
Ostatnia część "ta dziewczyna" zarówno jak i poprzednie dwie części
chwyciła mnie za serce i nie dała nawet na moment od niej odejść.

"Po dwóch latach znajomości Layken i Will, wciąż szaleńczo w sobie
zakochani, biorą ślub. Ich droga do ołtarza nie była jednak usłana różami.
Teraz mają wreszcie czas dla siebie i mogą cieszyć się wymarzonym
"weekendem miodowym". To dla nich również okazja do wspomnień.
Layken chce wiedzieć o swoim mężu wszystko. Także to, jak ich znajomość
i jej trudne początki wyglądały z jego perspektywy. A Will?
Jak na dobrego męża przystało, spełnia życzenie żony i dzieli się z nią 
najskrytszymi myślami, nie ukrywając absolutnie niczego... "

Ostatnia część moim zdaniem dużo różniła się od poprzednich.
Totalnie inny styl pisania - cała książka oparta jest na wspomnieniach i 
teorytycznie nie ma nic nowego. To był jedyny minus.
Książka była przyjemna do czytania. Było kilka fajnych zwrotów akcji.
Wszystkie niejasności zostały wyjaśnione dzięki tej części.
Koszt tej książki to 34,99 więc myślę, że nie ma tragedii.
Oceniam tą część 9/10 :) 


8/20/2016

NIEPRZEKRACZALNA GRANICA!


Po przeczytaniu pierwszej części skusiłam się kupić następną!
Jest tak samo świetna jak jej poprzedniczka!

"Layken i Willa łączy więcej niż typowe młode pary.Mają za sobą
podobne doświadczenia, podobne potrzeby. Oboje stracili rodziców 
i muszą poradzić sobie z wychowaniem młodszego rodzeństwa.
Wygląda na to, że są dla siebie stworzeni. Ich związek rozpada się
jednak, gdy na drodze Willa pojawia się jego dawna miłość Vaughn.
Chłopak utrzymuje z nią kontakt, chociaż wie, że Layken może 
mu nie wybaczyć kłamstw.
   Czasami dwoje ludzi musi się rozstać, by zdać sobie sprawę
z tego jak bardzo się potrzebują. Czy Willowi uda się naprawić to,
co zniszczył, zanim straci Layken na zawsze i już nigdy więcej się
nie zobaczą?"

Gdy tylko zaczęłam czytać tą część nie mogłam się od niej oderwać!
Przeczytałam ją w mgnieniu oka!
Czyta się ją bardzo przyjemnie i jest warta zakupu:)
Kosztowała mnie 34,99
Tutaj również (jak i w pierwszej części pisałam) nie szkoda mi było
pieniędzy na tak fantastyczną książkę!
Oceniam tą część 10/10 :)


8/10/2016

PUŁAPKA UCZUĆ!


Niedawno odwiedziłam EMPIK i natknęłam się na cudowną książkę Colleen Hoover
 "Pułapka uczuć"

" Layken skończyła właśnie osiemnaście lat. Kilka miesięcy wcześniej
niespodziewanie straciła ojca. Wraz z kochającą matką i młodszym
 bratem postanawiają zostawić za sobą przeszłość w Teksasie,
by móc rozpocząć nowe życie w Michigan.Sprzedają dom, pakują
rodzinne pamiątki i wyruszają na północ. Każde z nich z innymi obawami 
i planami na przyszłość. Zarówno Layken, jak i Kel nie chcą porzucać
szkoły, przyjaciół, ulubionych miejsc. Nie wiedzą co ich czeka tysiące 
kilometrów od domu. Prawdziwego domu. Julia, choć też się martwi,
stara się dodać otuchy swoim dzieciom i wesprzeć je w najtrudniejszych
chwilach. Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że już pierwszy kontakt
z sąsiadami z naprzeciwka zwiastuje poważne zmiany w rodzinnych
relacjach. A to dopiero początek niezwykle emocjonalnej, chwilami
przezabawnej historii rodzin Cohenów i Cooperów. "

Osobiście bardzo lubię twórczość tej autorki więc zakup był szybki i bez większego namysłu.
Już od pierwszych stron książki wiedziałam, że szybko się od niej nie oderwę.  Książka trzyma w napięciu niemal aż do ostatnich chwil. Zakochałam się w tej książce!
Jest inna od wszystkich,  naprawdę wyjątkowa!  Polecam ją naprawdę każdemu!

Kosztowała mnie 39,99 więc myślę,że jak na dobrą książkę to nie jest dużo.
Poza tym jest warta swojej ceny:) Moja ocena to 10/10.




8/09/2016

SUICIDE SQUAD!


A więc dzisiejsza notka będzie o filmie "Suicide squad".
Film wszedł do polskich kin 5 sierpnia, natomiast światowa premiera odbyła się 4 dni wcześniej..
Kręcony był od 13 kwietnia do 28 sierpnia w Chicago i Torronto.
Osobiście najbardziej urzekli mnie Harley i Jared ale całą reszta też była świetna.
Chociaż na co dzień nie gustuje w tego typu filmach to na ten wybrałam się z chęcią i nie zawiodłam się, był bardzo wciągający i ciekawy.
Aktorzy bardzo dobrze odgrywali swoje role i było widać włożoną ciężką prace w to.
Daje 9/10 filmowi,ponieważ mogłoby być więcej akcji z Jokerem,który na ekranie może był razem z 10 minut całego filmu...